Mariusz Patrowicz od lat wzbudza poruszenie na polskiej giełdzie. Jego majątek, liczony w setkach milionów złotych, jest efektem chłodnej kalkulacji, odwagi i niezwykłej konsekwencji. Ten inwestor, często porównywany do najbardziej nietypowych graczy na Wall Street, ma moc podnoszenia cen spółek w sposób, który dla przeciętnego inwestora byłby niemal niemożliwy.

W wywiadzie Patrowicz, znany ze swoich odważnych decyzji, przyznał, że Estonia była dla niego oczywistym wyborem, ponieważ jest to jedyny kraj w Europie, w którym firmy nie muszą płacić podatków od zysków, dopóki nie zostaną one wypłacone akcjonariuszom. Był to bardzo rozsądny wybór dla kogoś, kto oparł swoje imperium na dywersyfikacji. Od 2017 roku korzysta z przywilejów rezydenta podatkowego, mieszkając w apartamencie w Tallinie z widokiem na Morze Bałtyckie.
Dane osobowe i zawodowe Mariusza Patrowicza
Kategoria | Informacje |
---|---|
Imię i nazwisko | Mariusz Patrowicz |
Funkcje | Prezes Stowarzyszenia Inwestorów Prywatnych, Przewodniczący Komisji Papierów Wartościowych |
Ekspert | Stowarzyszenie Inwestorów Giełdowych |
Spółki | Atlantis SE, FON SE, ISE, IFC SE (Tallinn), Elkop SE (Płock) |
Kapitał własny | Około 300 mln zł |
Branże | Nieruchomości, giełda, inwestycje kapitałowe |
Miejsce zamieszkania | Tallinn, Estonia (rezydent podatkowy od 2017) |
Rodzina | Zaangażowana w Patro Invest OÜ |
Majątek rodzinny | Powiązany z giełdowymi notowaniami spółek |
Źródło |
Oprócz nowoczesności i stylu życia, który określa jako niezwykle przyjazny, dostrzega korzystne przepisy podatkowe w Estonii. W tym kraju, jak twierdzi, „wszystko można załatwić online”. Z zainteresowaniem opowiada o darmowej komunikacji miejskiej, testach autonomicznych taksówek i powietrzu, które uchodzi za jedno z najczystszych na świecie. Jego opisy przypominają szczegółową opowieść kogoś, kto odkrył miejsce, w którym czuje się niezwykle bezpiecznie i swobodnie.
Ale to nie technologia ani klimat uczyniły go bogatym. Sekret tkwi w inwestowaniu, zarówno w nieruchomości, jak i na giełdzie. Atlantis SE, FON SE, ISE i Elkop SE są częścią grupy Patro Invest OÜ, która zarządza aktywami o wartości blisko 300 milionów złotych. Same nieruchomości Elkopa zajmują łącznie ponad 60 000 metrów kwadratowych. Należą do nich imponujące obiekty w Poznaniu, magazyny w Elblągu, biura w Chorzowie i Cotex w Płocku – odnowiony kompleks biurowo-handlowy, który jest obecnie niemal w całości skomercjalizowany.
Co ciekawe, pomimo reputacji osoby praktycznej, Patrowicz zasugerował budowę izby pamięci upamiętniającej historyczne strajki dziewiarskie w przypadku Cotexu. Jest to godne uwagi, ponieważ pokazuje, że szacunek dla historii może współistnieć z wyrachowanym chłodem.
Jego działania na giełdzie budzą jednak jeszcze większe emocje. Fenomen Patrowicza został nagłośniony przez media, gdy cena akcji FON SE wzrosła o ponad 1600% w ciągu jednego miesiąca. Firma wyemitowała miliony akcji bonusowych, a popyt gwałtownie rósł. Te wzrosty, niespotykane w przypadku większości polskich firm, pokazują, jak Patrowicz potrafi przyciągać inwestorów niczym magnes. W rezultacie Elkop i Atlantis również odnotowały znaczące zyski.
Tego typu incydenty przywodzą na myśl historie z innych krajów, gdzie Carl Icahn i Elon Musk byli w stanie radykalnie zmienić rynek akcji. Patrowicz pełni tę funkcję w Polsce jako symbol dynamiki rynku, a także inwestor. Jego działania wywołują efekt domina, który podnosi ceny i prowokuje debatę na temat ogólnej kondycji systemu.
Jego bogactwo pochodzi jednak zarówno z pomysłów, jak i z biznesu i nieruchomości. Od dawna podkreśla potrzebę większej przejrzystości rynku, pełniąc funkcję przewodniczącego Stowarzyszenia Inwestorów Prywatnych. W ten sposób jego wpływ wykracza poza jego własne sprawozdania finansowe; służy on również jako narzędzie do wpływania na dyskusję na temat regulacji rynku giełdowego.
Oczywiście, nie brakuje głosów krytycznych. Krytycy ostrzegają, że tak gwałtowne podwyżki cen mogą być nie do utrzymania, a firmy przenoszące się do rajów podatkowych mogą być postrzegane jako unikające odpowiedzialności. Nawet krytycy przyznają, że Patrowicz wykazuje wyjątkową skuteczność i szczególną zdolność do wykorzystywania mechanizmów rynkowych pomimo tego.
Łatwo dostrzec, czym różni się jego strategia od strategii innych zamożnych Polaków, takich jak Michał Sołowow czy Jan Kulczyk. Ci ostatni zbudowali imperia dzięki tradycyjnym gałęziom przemysłu i długoterminowym kontraktom, ale Patrowicz w szczególnie kreatywny sposób wykorzystuje potencjał rynku giełdowego i mechanizmów finansowych. Można go porównać do gracza, który konsekwentnie modyfikuje zasady gry, a mimo to wygrywa.
Jego historia stanowi dla społeczeństwa zarówno inspirację, jak i impuls do autorefleksji. Pokazuje, że odwaga i wytrwałość mogą przynieść niesamowite rezultaty, nawet w kraju, w którym typowy inwestor często czuje się wykluczony. Majątek Patrowicza to coś więcej niż tylko zysk finansowy; to dowód na to, że zdolność adaptacji, szybkie podejmowanie decyzji i umiejętność wykorzystywania światowych trendów są równie ważne, jak konwencjonalne, oddolne inicjatywy.